czwartek, 5 października 2006

PODłoga, PODwórko - zakazane słowa

Słucham sobie moich ulubionych Netcastów z TWiT i muszę się od razu wytłumaczyć, dlaczego ja też użyłem słowa "NETcast", zamiast dotychczasowego "PODcast". Najnowszy netcast z This Week in Tech pochodzi z konferencji dotyczącej rosnącej popularności netcastów. Tam właśnie oficjalnie zaczęli lansować nową nazwę.
A zatem obiecane wytłumaczenie. Ostatnio słyszałem o procesach, które "popularna firma, bodaj ogrodnicza, bo ich logo przypomina nadgryzione jabłko", zaczęła wytaczać wszystkim, którzy używają przedrostka "pod". Ponoć jest on zastrzeżony dla produktów wyżej wymienionej firmy.
Ostatnimi czasy bardzo modne staje się wzmacnianie słabnącej popularności za pomocą spektakularnych i często bezsensownych procesów sądowych. Nie wiem czy korporacje biorą przykład z polityków, czy politycy z korporacji. W każdym razie wiadomo, że jest to świetna metoda na odzyskanie rozgłosu i reklamę. Cena często jest niższa niż cena potężnej kampanii medialnej, bo liczymy tylko koszt procesu, a media zrobią resztę za darmo i z ochotą. Dlatego właśnie postanowiłem zapisać tą notatkę na swoim blogu. Nie dla Was - potencjalnych czytelników (może kiedyś znajdzie się czytelnik tych tekstów? ;-), ale dla siebie - egoistyczne i sprytne. Takie pro memoriam dla samego siebie. Kiedyś będę czytał swoje wspomnienia, może będę wtedy gasnącą gwiazdą i natrafię na ten wpis. Myślę, że będzie on dla mnie odkryciem i wskazaniem dalszej drogi. A o co się procesować? To już na pewno wymyślę. Jak widać
pomysł może być dowolny, byle tylko chwycił. A media lubią skandale i chętnie je ___chwytują. Tylko co będzie, jeśli ktoś zastrzeże sobie korzystanie z alfabetu? Jak jedna ze znanych także i w Polsce sieci komórkowych zastrzegła kolor pomarańczowy. Czekamy na procesy. Także aak.pl może znaleźć się pod obstrzałem...

Brak komentarzy: