wtorek, 8 sierpnia 2006

Pantha Rhei ponownie

Ostatnio pisałem w lutym. Tyle razy chciałem usiąść i napisać choćby kilka słów, ale życie płynie tak szybko, że brakuje czasu na wiele rzeczy, które jeszcze chciałbym zrobić. Czasem mam wrażenie, że robię zaledwie ułamek z tego co chciałbym.

Dzisiaj na przykład zajrzałem do Wikipedii i wpisałem nazwę mojego rodzinnego miasta - Krzeszowic. Pojawił się opis, którego nawet nie miałem czasu przeczytać. A tak lubię to miasto i jego historię. Miłość tą zaszczepiła we mnie, i pewno w wielu innych moich koleżankach i kolegach nasza nauczycielka od "Wiedzy o Społeczeństwie" ze szkoły podstawowej. A ktoś ten temat opisał! Miał czas i chęć.

Potem zajrzałem jeszcze na Koninki. Sklecone jest tam kilka słów, nie ma najmniejszego zdjęcia. A w naszych katalogach są ich tysiące. I wiele mógłbym udostępnić. Tylko czasu na to brakuje.

Ale żeby nie zostawić takiego pesymistycznego wrażenia - tyle udaje się zrobić. Tyle rzeczy się pojawia, realizujemy się w pełni oboje z Anią. Siebie i nasze dzieci. Nasz dom. A reszta poczeka na emeryturę. Potencjalni czytelnicy mojego bloga także :-)

Brak komentarzy: