sobota, 28 czerwca 2008

Las pełen internetu

Wczoraj po koncercie J.J.Band w Starej Winiarni w Mszanie Dolnej musieliśmy jeszcze odweieźć Magdę do ośrodka na Lubogoszczy. Było już ciemno, bo godzina 22. Leśna droga była oświetlana tylko przez świetliki. Dziewczyny próbowały ją doświetlić komórkami, a ja żałowałem, że nie zainstalowałem jeszcze w nowym telefonie "Best Torch". Ale od czego jest internet w telfonie i google. Po chwili moja Nokia rozświetlała leśne ciemności.
I przypomniałem sobie, kiedy kilka lat temu, kiedy świeżo zakochani, zasiedzieliśmy się z Anią na Turbaczu, wracaliśmy przez las w świetle lampy błyskowej mojego aparatu.

niedziela, 8 czerwca 2008

Droga do internetu

Bardzo śmieszna sprawa. Przedwczoraj próbowałem zainstalować u Taty neostradę TP. Zajęło mi to kilka godzin, dzięki google i informacji o tym, że przy błędzie 691 należy próbować jeszcze kilka razy. Od Miłej pani na infolinii otrzymałem oczywiście standardową odpowiedź, którą cytowali na forach, że u nich jest wszystko w porządku, tylko u nas hasło jest niepoprawne.
Dla ciekawych kilka szczegółów. Sporym problemem są różne konta w Windows dla użytkowników i administratora. Administrator może zainstalować modem i program do neostrady, natomiast użytkownicy nie mogą. Zatem administrator się łączy, użytkownicy mogą korzystać. Zatem trudno zainstalować i użytkować neostradę użytkownikowi bez uprawnień.
Chyba że za mało próbowałem, może powinienem jeszcze raz zainstalować wszystkie sterowniki programy na wszystkich kontach, ustawionych w systemie? Możecie to sprawdzić.

Wczoraj przyjechali do nas goście z Korei. Kim miał genialnego Samsunga Q1, który nas zachwycił. Chyba właśnie o to mi chodziło, kiedy miałem na myśli przenośny komputer, o którym marzę. Lekki, malutki, z dotykowym ekranem i opcjonalną klawiaturą. Można go używać jako malutkiego komputerka z dotykowym ekranem, można też korzystać jak z komputera biurkowego. Chociaż to wymaga jednak sprawdzenia w życiu i w praktyce.
Po szybkim rozpoznaniu w internecie widzę, że pojawiło się kilka takich fajnych maszyn. Byle tylko mogły się jeszcze synchronizować przez Internet, żebym nie musiał ufać danym, przechowywanym na lokalnym dysku twardym, to będzie wreszcie rozwiązanie dla mnie. Rozwiązanie, które rzeczywiście uczyni mnie mobilnym, pozwoli pisać wszędzie i zawsze, bez brania ze sobą dużego notebooka.

Ale do rzeczy, czyli do tematu dzisiejszego bloga. Kim chciał sprawdzić pocztę, więc poprosił mnie o połączenie do Internetu. Nasz router ma szyfrowanie WPA2, ukryty SSID i hasło, więc nie jest tak łatwo się do niego zalogować. Zatem musiałem siąść do milutkiego Q1, żeby dostęp skonfigurować. Drobną przeszkodą okazał się język Windows. Tutaj był to koreański, którego do wrzoraj nie znałem w piśmie zupełnie, więc wszystkie ekrany wyglądały dla mnie jak grafika. Ale po kilku kliknięciach windowsowych wizardów wszedłem z sukcesem na stronę www.aak.pl, co było niewątpliwym sukcesem. Kim sprawdził pocztę, poszperał po koreańskich wiadomościach, wysłał parę maili, wyglądał na zadowolonego.

Wniosek z tej historii - łatwiej zainstalować Internet w koreańskiej wersji MS Windows, niż Neostradę TP.

Chociaż miałbym kilka uwag do MS - gdyby wizardy miały więcej obrazków, to łatwiej korzystałoby się z nich, nie znając języka lokalnego Windows.

Na koniec kilka obrazków z mojej pracy:


Uczynny Kim zrobił nam dzisiaj przy śniadaniu szybki kurs koreańskiego, dzięki czemu na koreańskie napisy nie patrzę już jak na obrazki, ale widzę w nich litery, sylaby i słowa.